Written by 12:17 am

Min. Czarnek dla „Rzeczpospolitej”

  •  
  •  
  •  

2020/12/14
W kolejnym ze swoich licznych ostatnio wywiadów, tym razem w rozmowie z Piotrem Zarembą w „Rzeczpospolitej”, min. Przemysław Czarnek powtórzył, że jego priorytetami w szkolnictwie wyższym są, jak to ujął, „wolność na uczelniach” (por. nasz komentarz) oraz „odbudowa humanistyki” (por. nasz komentarz). Zaproponował otwarcie dyskusji nad pojęciem „autonomii akademickiej”, stwierdzając m.in., że „[t]o nie jest autonomia rektora, a autonomia profesorów. To im trzeba zapewnić wolność badań naukowych i wolność debaty.”

Zapytany o fakt, że „[to] reforma Jarosława Gowina wsparta przez PiS obdarzyła rektora potężną władzą – kosztem ciał kolegialnych” minister odpowiedział: „Reforma Jarosława Gowina jest reformą kierunkowo dobrą i potrzebną. Co nie znaczy, że nie wymaga korekt postulowanych przez samo środowisko akademickie. Zajmuje się tym zespół prof. Waldemara Parucha, ja czekam na efekty tych prac, konkretną diagnozę”. Minister (ani dziennikarz) nie wypowiedział się jednak na temat możliwego czy postulowanego znaczenia „ciał kolegialnych”. Tenor wypowiedzi ministra dobrze oddaje następująca wymiana zdań: [P. Zaremba] „Upominał się Pan o większe premiowanie tematyki krajowej. Z kolei w sferze ewaluacji – za większym dowartościowaniem dyscyplin humanistycznych”. [min. P. Czarnek] „Poza tym zaniepokojenie systemem ewaluacji dotyczyło także ewentualnego niedowartościowania mniejszych uczelni. A przecież filozofia czy teologia w Lublinie jest, zapewniam pana, na wyższym poziomie niż w innych większych miastach. Punktacja, także w stosunku do publikacji, uderza jednak w humanistykę. W tej sprawie popierają mnie rektorzy wielu uczelni. Tyle że znaczna ich część wcześniej popierała ten nowy system. A on wygląda tak, że gdyby nawet Motor Lublin miał możliwość zakupienia Messiego, to wprawdzie by go sprowadzono, ale w drugiej połowie meczu posadzono by go na ławce rezerwowych, bo wszyscy muszą strzelać mniej więcej tyle samo bramek. Próbujemy to zmienić. W tej zmianie będę współpracował z każdym, niezależnie od poglądów politycznych”. 


O ile niektóre wypowiedzi i propozycje ministra dotyczące szkolnictwa podstawowego i średniego spotkały się z dość zdecydowaną reakcją dziennikarza, w sprawach uczelni wyższych jedyną w zasadzie jego krytyką były komentarze (powtórzone kilkakrotnie) w rodzaju „może gdyby o wolność akademicką upominał się polityk mniej kontrowersyjny…”. To zdaje się dobrze oddawać stan umysłów przynajmniej części opinii publicznej, a tym samym wskazywać, jak wiele jeszcze jest do zrobienia, by problemy świata akademickiego stały się lepiej zrozumiałe poza samą akademią. 

Z wypowiedzi ministra symptomatyczna wydaje się próba, widoczna już w jego „pakiecie wolności”, przeciwstawienia, gwarantowanej przecież przez Konstytucję RP, autonomii wyższych uczelni (wyrażającej się m.in. w kompetencjach wybieranych przez środowisko rektorów oraz ciał kolegialnych) „autonomii profesorów”, z wyraźnym naciskiem na „wolność”, cytując raz jeszcze ministra z tego wywiadu, „tych naukowców, którzy są odstawiani na boczny tor z powodów ideowych. Chcę wyrównywać szanse, troszcząc się o autonomię każdego, a nie zwalniać [z pracy (w domyśle: naukowców o innych niż oni  poglądach)]”. 

Źródło [Rzeczpospolita]: 

https://www.rp.pl/Plus-Minus/312119994-Przemyslaw-Czarnek-Mlodzi-nawet-nie-wiedza-ile-zawdzieczaja-JPII.html?fbclid=IwAR2WodYYgpqAK2uOA0Vz7WQ9EgsvdX4nV49INVWGy2k62Ruw3R_A6hEtlo4 

 

(Visited 136 times, 1 visits today)
Close